Autor Wiadomość
Klinek
PostWysłany: Pią 11:16, 10 Sie 2007    Temat postu: Emigracja w oczach Kazimierza Marcinkiewicza

Nie rozwiąże się polskich problemów bez rozwiązania sprawy wyjazdu młodych Polaków do pracy w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Nawet nie do pracy. Po prostu do innego życia. Oczywiście każdy człowiek sam decyduje o swoim życiu. Sam podejmuje decyzje o tym gdzie i dlaczego chce żyć. Walczyliśmy o taką Polskę, o taką wolną Polskę, w której każdy sam może podejmować takie decyzje, w której każdy sam decyduje o swoim życiu. Coś jednak zawaliliśmy, zrobiliśmy niezbyt szybko i niezbyt dobrze, że sporo ponad milion młodych, ambitnych, dobrze wykształconych Polaków chce lub musi pracować i żyć poza Polską.

Warunkiem podstawowym ich powrotu jest dobra, dobrze płatna praca w kraju. To oczywiście zadanie najtrudniejsze do wykonania. Jeszcze długo płace w Polsce będą dużo niższe niż płace w Europie Zachodniej. Do wysokości płac w Londynie pewnie nigdy nie dojdziemy. Możemy jednak zachęcić możliwością kariery. To oczywiste, że w kraju na dorobku o dużej dynamice wzrostu o karierę dużo łatwiej niż w poukładanej od może nie wieków, ale na pewno lat Wielkiej Brytanii. Śmiałe reformy gospodarcze, szczególnie radykalne uproszczenie prowadzenia działalności gospodarczej oraz głęboka reforma finansów publicznych, mogą przynieść dobre efekty. Ważne byłoby także otwarcie tysięcy stanowisk pracy w agencjach i instytucjach oraz podmiotach gospodarczych rządowych i samorządowych na młodych Polaków. Dziś często takie zatrudnienie jest możliwe tylko z legitymacją Samoobrony. Na szczęście już bez konieczności bezpośredniego kontaktu z poszczególnymi politykami tej partii.

Warto też wiązać Polaków żyjących poza krajem z Ojczyzną. Kapitalnym projektem jest prowadzenie wśród Polaków działalności bankowej. Wiele banków narodowych pojawia się tam, gdzie prowadzą biznes lub żyją członkowie danej społeczności. PKO BP wśród Polaków za granicą to doskonały pomysł. W ten sposób łatwiej będzie inwestować zarobione ciężką pracą pieniądze w kraju. Dobrym pomysłem wydaje się stworzenie funduszy stypendialnych na podejmowanie lub kontynuacje studiów w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Środki państwowe przeznaczone na ten cel mogłyby być obwarowane koniecznością odpracowania określonego czasu w kraju. Może także niektóre uczelnie polskie powinny uruchomić swoje odziały, tak by także słabiej zarabiający, ci których nie stać na uczelnie brytyjskie, czy irlandzkie mogli zdobywać wyższe wykształcenie.

Wydaje się jednak, że warunkiem zerowym inwestowania dziś w Polsce, a jutro być może powrotu jest abolicja podatkowa. Nie bez powodu nie ufamy polskim instytucjom skarbowym i innym służbom. Dlatego bez abolicji podatkowej trudno marzyć o masowych powrotach do kraju. Abolicja jest ciekawym i sporadycznie stosowanym instrumentem dynamizowania gospodarki i pomniejszania szarej strefy. Polska do abolicji już dorosła.

Oczywiście Polakom żyjącym w Wielkiej Brytanii i Irlandii nie chodzi tylko o pieniądze. Bardzo często w rozmowach zwracają uwagę na wolność dużo większą niż w Polsce, czy na dumę z naszego kraju. Atmosfera polityczna, wygląd naszego kraju na zewnątrz, opinie w zagranicznych mediach o toczącej się politycznej wojnie, maja także kolosalne znaczenie. Jeśli dwa lata temu ponownie rozbudziliśmy nadzieję większości polskiego społeczeństwa na zmiany, na dumną Polskę, to dziś nadzieje te roztrwonilismy właściwie zupełnie. Wysoką kulturą, sumienną pracą, wysokimi kwalifikacjami, dobrym angielskim Polacy sami budują swoją dumę wśród Brytyjczyków, czy Irlandczyków.

Spory kawałek Polski, takiej ciekawej, młodej i ambitnej, mimo wyjazdu jednak patriotycznej jest tam /tu/ na wyspach. Nie rozwiążemy polskich problemów bez stworzenia dogodnych warunków powrotu "tej Polski" do kraju.

Kazimierz Marcinkiewicz

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group